ale "WRAAAA" jeźdźca bez głowy to dla mnie jego najwybitniejsza scena w karierze :D:D:D
albo jak na koncu odzyskał głowę i pocałował ta blondyne i znowu krzyknął se "WRAAAAA"
:D:D:D
hahahaahh
A więc ignorancie i dupku :-D nie zapominaj o krótkiej ale pozostającej w pamięci roli w Pulp Fiction. Ta osobliwie opowiedziana historia zegarka...