Według mnie Christopher Walken jest bardzo podobny do Jona Voighta. Zawsze miałam problemy z rozróżnieniem tych dwóch.
jako że jesteście tylko kobietami, a kobiety głupie są, przymknę oko na to uderzające "podobieństwo" :)
zastanawiam się czy pacyfizm ma z tym wszystkim coś wspólnego czy po prostu chciałeś coś o sobie napisać? ;-)
stwierdziłem to po obserwacji waszych zwyczajów, zarówno codziennych jak i godowych a na żywieniowych skończywszy
Jako że jesteś tylko mężczyzną wielu rzeczy prawdopodobnie nie dostrzegasz :] przykład? Ile kolorów rozpoznaje kobieta, a ile mężczyzna. Albo na co zwraca uwagę mężczyzna, kiedy poznaje się z kobietą? Tego to już chyba nie muszę pisać :p ujmijmy to tak, że różne części ciała. A na to niekoniecznie da się "przymknąć oko" ;)
Nie bardzo rozumiem po co była ta cała powyższa wymiana "myśli"(?) - bo na pewno nie na temat. Ponieważ (jak twierdzisz) jesteś młoda - to Ci się obaj Panowie mylą. Ale to dlatego, bo po prostu bardzo mało o ich rolach wiesz, niewiele z nich widziałaś (wiek usprawiedliwia) - i obaj blondyni, niebieskoocy, najczęściej zaczesani do góry - no to niby podobni. Ale bardzo łatwo się przekonać, jak bardzo się różnią. Pod dwoma względami - i to w zupełności wystarczy, żeby ich nigdy nie mylić:)
1.URODA
W tym celu należy wygrzebać z netu po dwa zdjęcia - nie w charakteryzacji, ale prasowe lub prywatne - Walkena i Voighta, kiedy byli młodzi (lata70) i obecne.
- Młody Voight - miał urodę i mimikę "najpiękniejszego z całej wsi", twarz naiwniaka, niezdradzającą cienia inteligencji.
- Młody Walken - miał urodę lekko tkniętą rysem kobiecym, co przy jego przenikliwym spojrzeniu i fryzurze niezwykle gęstych, sztywnych włosów - sprawaiło, że jego uroda wydawała się mocno niepokojąca (i to było zawsze niemiłosiernie wykorzystywane przy obsadzaniu go w kolejnych rolach).
- Stary Voight - z biegiem lat na twarzy złagodniał, nabrał wyglądu sympatycznego, zadbanego staruszka, tatusia i dziadka (co zupełnie nie przekłada się na jego rzeczywisty wizerunek prywatny, ale to zupełnie inna bajka).
- Stary Walken - niestety nie starzeje się "pięknie". Wiek wyostrzył w jego rysach wszystko, co niepokojące i pozornie) agresywne, a nieprzerzedzone, sterczące do góry włosy tylko pogłebiają ten efekt (i to również zupełnie nie przekłada się na jego rzeczywisty wizerunek przywatny - bo jest to facet niezwykle sympatyczny, uroczy, "normalny", o nieprzeciętym poczuciu humoru, wielkiej autoironni i wyczuciu absurdu).
2. DOROBEK AKTORSKI
- Voight zagrał w życiu w zasadzie tylko dwie świetne role w "Midnight cowboy" i "Powrót do domu" - wszystkie pozostałe odbębnił, lub całkiem olał i położył. Cokolwiek z nim się nie obejrzy - to można się tylko zastanawiać, co taka miernota robi w kolejnym "głośnym" filmie. Dodatkowym (poza zawodowym) minusem jest fakt, że sprezentował światu filmu i mediów swoją słynną córkę - ale to już nie tylko jego zasługa, więc ten minus tak na marginesie.
- Walken od samego początku kariery każdą najmniejszą nawet rolą wbija widza w fotel. Facet potrafi zagrać (a nawet zatańczyć, bo zaczynał jako tancerz:) - WSZYSTKO. Oprócz za każdym razem co najmniej bardzo dobrych ról, serwuje widzom mistrzostwo świata w epizodach. Z reguły nawet parominutowym występem na ekranie - rozkłada resztę obsady na łopatki. Że wymienię tylko parę nowszych: "Prawdziwy romans", "Pulp fiction", "Złap mnie, jeśli potrafisz", "Człowiek w ogniu", "Jeździec bez głowy", "Polowanie na mysz".
Żeby zapamiętać, kim jest John Voight musisz koniecznie obejrzeć "Midnight cowboy" i "Powrót do domu" - bo po pozostałych rolach nie zostanie ci nawet cień wspomnienia:(.
Solidnie odrobiona praca domowa. Osobiście nie uważam, żeby Walken na zdjęciach był podobny do Voighta.
yyy... ja tam podobieństwa nie widzę. na pewno pan Walken jest dużo przystojniejszy od Voighta wg mnie
No są podobni są...ale raczej nie do tego stopnia żeby ich mylić xDD
Zresztą wiem co ich różni ;) Walken zapada w pamięć nawet jeśli się pojawia w kilkusekundowej scenie...jest genialny ^^ epizodem zmienia film ...
Nie wydawali mi się nigdy podobni, ale jakiś rok temu widziałem film na żywo i nie wiem czemu, ale byłem przekonany, że gra tam Voight, okazuje się, że Walken:)
Ja bym go nie pomyliła, ale moja siostra myślała, że to John był w teledysku Madonny "Bad Girl" ja jej powiedziałam, że to Christopher xD
Kamecha swietne teksty ;)
witaj w klubie meskich wrednych szowinistycznych konserwatywnych swin ;)
vivat ciemnogrod :)