popieram...

....
O tak :D

Dokładnie! Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam jego zdjęcie z młodości to mnie wmurowało. Według mnie to najpiękniejszy mężczyzna na ziemi, nietypowa uroda, wyraziste rysy a jednocześnie ta delikatność, cudo. Nawet pomimo wieku nadal ma ta ''to coś'' :D Mogłabym się nad nim rozpływać godzinami. Najbardziej zdziwiło mnie to, że w Łowcy jeleni ma 35 la, podczas kiedy ja dałabym mu 20. W skrócie: genialny aktor i piękny facet ;p

Tę odporność twarzy na kalendarz zobaczyłam szczególnie wyraźnie w 'Shoot the Sun Down'
http://www.filmweb.pl/film/Shoot+the+Sun+Down-1978-9502
- może dlatego, że był to jeden z kolejnych filmów z Chrisem i miałam już materiał do porównań. :)

A co do posiadania tego czegoś ogólnie - daje do myślenia, że za życiowego idola wybrał sobie akurat Elvisa Presleya.... Co jak co, ale Elvis na brak powodzenia nie narzekał. I, uczciwie, jak zaśpiewa, to mnie przynajmniej ciary po grzbiecie chodzą. Może coś z tego przeszło i na ucznia, chociaż niekoniecznie sam śpiew.
W każdym razie - podobno jak grał Gabriela w 'Armii Boga', to najadł się specjalnie czosnku, żeby wszyscy od niego zwiewali i mógł wczuć się w rolę. A dziewczyny z planu w wywiadach potem mówiły, że gdyby nie żona, to... :)

Nie dziwie im sie :D W sumie to ciekawe że przez tyle lat jest ciagle z ta sama kobieta a to rzadkosc w Hollywood, prawdziwy facet :3