Którego z nich bardziej cenicie,i pod jakimi względami?Który z nich Waszym zdaniem ma większy talent i lepiej się sprawdza jako aktor?
Walken. Dla mnie nie ma sobie równych - najbardziej charyzmatyczny aktor i jeden z najwszechstronniejszych. Geniusz, ekscentryk i fascynująca osobowość. Oprócz wybitnych zdolności aktorskich jest świetnym tancerzem (co, zauważcie, należy do rzadkości wśród tych najznakomitszych aktorów), a poza tym - potrafi zagrać wszystko - nie tylko psychopatów ;) Kapitalnie sprawdza się zarówno w dramatach, jak i komediach. Niesamowity dystans do siebie.
ale Sean Penn też należy do moich ulubionych artystów.. Uwielbiam go - on również ma w sobie magnetyzm i podobnie jak Walken "kradnie" filmy.
Z niepokojem patrzę w przyszłość filmu, bo znakomita większość najwybitniejszych aktorów w historii kina albo już nie żyje, albo należy do pokolenia Walkena i Pacino... a godnych następców nie widać :( Sean Penn jest chlubnym wyjątkiem - jako jeden z bardzo nielicznych aktorów swojego pokolenia ma szansę wejść w poczet tych najwybitniejszych.
Ogólnie muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to porównanie :) Muszę jednak wybrać Walkena bo Penna nie widziałem w tak wielu filmach. Jednak obu baaaaaaaaardzo szanuję. Zgodzę się z jednym z poprzedników. Smutne jest to co dzieje się z aktorami w dzisiejszych czasach. Osobiście bardzo podobają mi się: (w sensie aktorskim oczywiscie) Clive Owen, Mark Wahlberg, Ryan Gosling itd itd. Gdybym się bardzo postarał wymieniłbym ich dużo więcej. Wiążę z nimi wielkie nadzieje i sądzę, że uda im się zastąpić mistrzów takich jak Walken, Hopkins czy Nicholson. pozdrawiam