Dość interesująco zrealizowany , ale tak do 70% filmu, później poszło za bardzo z górki.
Alkoholiczne paranoje mieszają się z prawdziwymi koszmarami. Sytuacja jest chwiejna jak bohaterowie ;) Atmosfera się zagęszcza, a wielki i pusty dom to potęguje. Walken to też odpowiedni aktor, którego sama obecność niepokoi.
To wszystko na plus filmu , no niestety reszta już niezbyt udana. Nie za bardzo sklejona akcja, nie za bardzo dobrze sklecone zakończenie, nie za bardzo użyto efektów, nie za bardzo wyjaśniona końcówka. Za to za bardzo duży happy end. To psuje ogólną ocenę, film generalnie zmarnowany, ale dam mu 7/10 choć raczej powinien mieć 6/10. Ten 1 punkt tylko za rolę Walkena i lepką atmosferę narastającego strachu (przez początkowe 60%/70% filmu, bo później ktoś chyba włączył wentylator i się rozwiało)