PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8858}

Prawdziwy romans

True Romance
7,5 52 216
ocen
7,5 10 1 52216
7,3 18
ocen krytyków
Prawdziwy romans
powrót do forum filmu Prawdziwy romans

ale po kolei. ogolnie film mi sie podobal. zajebisty klimat, wciaga widza, tego nie mozna odmowic temu filmowi. interesujace motywy, fabula trzyma ssie, akcja tez na dobrym poziomie ale ludzie. ostatnie 15 minut filmu to parodia filmu gangsterskiego. co to ma byc? policjanci wpadaja, Slater jest w lazience i nic nei slyszy gawedzac z wyimaginowanym pzyjacielem. postrzal. dostaje w kark i nie za bardzo wiem jak ta kula wychodzac przez oczodol nie uszkodzila mozgu i jeszcze ta laska na koniec mowi ze gdyby nie 5 cm to by nie dali synowi na imie Elvis. po pierwsze syna by nie bylo, a po druie raczej 5 mm. no i koncowe wyjscie z pokoju. SLater zakrwawiony, w rece walizka i ZADEN policjant nawet nie zapczepil. i nie piszcie ze byli zajeci strzelanina bo na parkingu duzo policjantow sie przewinelo ktorzy nie robili nic. i jeszcze na zakonczenie. Glowny bohater jedzie z laska do Mexyku, dziura w glowie, caly zakrwaiony, laska obita i bez problemu przekraczaja granice? jestem w szoku ze Tarantino pozwoili na takie razace bledy w koncowce. no coz, nikt nei jest idealny ale neismak pozostal i to bardzo duzy.

staszek_peszko

no masz racje, jak w każdym niemalże filmie tak i tutaj twórcy mają na sumieniu pare niedociągnięć. myślę jednak, że ta końcowa strzelanina, taka właśnie przesadzona, jest typowa dla Tarantino i to raczej nie przykład parodii filmu gangsterskiego, ale tego czarnego humoru ;) co do Slatera w łazience to oglądając pomyślałam to samo co Ty. to było mega absurdalne, że za ścianą się normalnie gotuje, kule świszczą, a on urządza sobie pogawędkę i przez praktycznie cały czas nie wychodzi. nie wiem co do postrzału w kark, bo chyba tego w co zostaje trafiony nie widzimy, a co do tego, że ich syn nie miałby na imie Elvis to ja cała jej wypowiedz z tej ostatniej sceny zrozumiałam tak, że nawet jakby umarł to z czasem ona i tak miałaby męża i dziecko, tyle że jej mężem nie byłby on i wtedy jej syn też inaczej miałby na imie. też zgodzę się, że niedorzeczne jest to jak bezproblemowo opuścili hotel. bez wątpienia było widać, że coś z nimi nie tak w dodatku hotel otoczony policją, a oni pozostają niezauwarzeni ;) to są takie niedociągnięcia, ale powiedzmy sobie szczerze w jakim filmie ich nie ma? nawet najlepsi popełniaja te błędy w swoich filmach. każdy je zauważy, ale to nie czyni go od razu marnym ;) moim skromnym zdaniem film i tak jest świetny pomimo tych wpadek, całość broni się sama :)

ocenił(a) film na 5
wake_the_dead

widze ze sie rozumiemy :) a co do postrzalu Slatera jest pokazane, raptem przez ulamek sekundy jak obrywa w kark i sie obraca po czym pada na ziemie.

staszek_peszko

a możliwe, że to umkneło mojemu oku ;) w każdym bądź razie jak dla mnie film jest świetny, klimat jest niepowtarzalny i na tym staram się skupić :)
haha a jak tak już mowa o błędach, to za pierwszym razem jak ogladałam to też się zastanawiałam jak to możliwe, że wyszli z kina koło 24 i poszli do czegos w rodzaju kawiarni na ciastko. to w nocy są otwarte takie miejsca? haha no chyba ze to był jakiś nocny bar, nie wiem xD
w ogóle nie wiem czy Ty też tak zauważyłeś, ale ja zaobserwowałam, że Slatera nigdy nie było wtedy kiedy trzeba było, albo kiedy coś się działo (raz - wspomniana już finalna strzelanina, a on w kibelku, dwa - gangster spuszcza manto jego żonce, a on plotkuje, kupuje hamburgery i wcaaale sie nie śpieszy hahaha

ocenił(a) film na 10
wake_the_dead

Staszek, obczaj sobie Tarantino cut.
Tam te 5mm, które miało zabić Saltera.... zabiło go.
Dodatkowo lepiej zmontowane i dialogi przedłużone w niektórych miejscach.

ocenił(a) film na 5
Inglorious Movies Maniac

gdy on plotkuje to w sumie nawet nie wiedzial ze cos sie dzieje skoro *jak byl w lazience tez nie wiedzial co dziwne ale juz o tym rozmawialismy) wdal sie w dyskusje a na dodatek kupuje hamburgery z frytkami i dietetyczna cole :D w swietnym nastroju. czyli jest druga wersja tego filmu bo nie czaje :D a co do tego nocnego baru. mnie juz nic w USA nie zadziwi

staszek_peszko

tak tak, jest druga wersja filmu zmontowana na podstawie scenariusza Tarantino (bez zmian które wprowadził Scott). podobno nigdy nie została wydana na dvd ale jest dostępna w sieci :) faktycznie różni się od tej oficjalnej wersji, chociaż ja widziałam jedynie fragmenty no i tą "mniej optymistyczną" końcówkę o której wspomniał IngloriousMoviesManiac.

ocenił(a) film na 9
wake_the_dead

Film bardzo dobry, ale widzę że sceny z opuszczaniem hotelu nie zrozumieliscie. Na prawdę myślicie że autorzy filmu są debilami i uznali że taka sytuacja jest możliwa, że oni wychodzą niepostrzeżenie? To był celowy zabieg jestem tego pewien, humorystyczny, myślę ze miał wyśmiać policjantów i był nawiazaniem do żartów które robią z policjantów idiotów. Takie nawiązanie do słynnego: Coś Ty głupi? Czy z Policji?

Nuhtyloopik

ale kto twierdzi, że scenarzysci popełnili błąd nie zdając sobie z tego sprawy? ja własnie myślę, że oni to jak najbardziej świadomie zrobili tyle, że to nie zmienia faktu iż jest to błąd, bo sytuacja taka raczej nie mogłaby mieć miejsca w rzeczywistości i to sprawia, że film ma jednak pare niedociągnięć logicznych. haha wiadomo, że nie są debilami i że nieprzypadkowo tak nakręcili xD

ocenił(a) film na 5
wake_the_dead

Nuhtyloopik ogladajac caly film jest sie wrecz zazenowanym koncowka i tymi razacymi bledami o ktorych pisalem na poczatku. naprawde mogli zakonczyc inaczej bo przez to film traci w mojej ocenie i nie tylko w mojej jak sadze.

ocenił(a) film na 9
staszek_peszko

Ci którzy plują jadem na wersje Scotta niech ściągną sobie z internetu Tarantino Cut nie wiem jednak czy napisy są dostępne. Film wyreżyserował Scott, Tarantino sprzedal scenariusz i nie mial wpływu na to jak zmontuje i zmieni film reżyser.
Scott zmienil zakonczenie bo bał sie ze widzom nie spodoba sie zakończenie, wolał happy end. Zresztą pisze o tym w swojej recenzji ktora jets przy tym filmie.

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

http://www.youtube.com/watch?v=5gGZAIFteAg&feature=related nie poniosło nas :) a ta scena: http://www.youtube.com/watch?v=tqccyUpnZwA to masakra

kyloss1

no właśnie

ocenił(a) film na 5
tx_men

kazdy sie podnieca tym dialogiem, a wlasciwie w wiekszosci monologiem Hoopera. bez przesady, nic wielkiego w tym nie bylo. przereklamowany film. ciekawi mnie jaka bylaby wasza ocena gdyby w tym filmie nie pojawilo sie nazwisko Tarantino.

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

O Tarantino dowiedziałem się po oglądnięciu i przez to podejście mogę mieć lekko nieskrzywione. I jeśli chodzi o ww dialogi to o ile pitt mnie nie pobudził to hopper jest z kosmosu. Czegoś tak genialneg się nie spodziewałem. Zresztą ten film, nawet jeśli krytykowany warto obejrzeć dla kilku kolosalnych scen - poza tą jest ich masa, reakcje gliniarzy na podsłuchu czy choćby walka arquette z soprano, dla mnie bomba.

ocenił(a) film na 10
staszek_peszko

Co racja to racja.
Film ogólnie ogląda się miło i jest bez dwóch zdań dobry. Ale końcówka to kompletny klocek. Nie wiem, albo jest ze mną coś nie tak albo scenarzyści pod koniec filmu zdradzają objawy wypalenia i jadą po najmniejszej linii oporu, stąd oglądanie do końca nie jest przyjemne. A że można pokazują koreańce, choćby ostatnie oglądfane przeze mnie "i saw the devil" oraz "man of vendetta" pokazują iż warto oglądać film do ostatniej minuty i moment pojawienia się liter nie zastaje widza w błogim letargu ale z wytrzeszczonymi gałami :) i lekką palpitacją.

ocenił(a) film na 10
jimmyjones

Film na naprawdę dobrym poziomie. Oglądałem go wiele razy. Pierwszy raz jako mały dzieciak i chyba dlatego czuje do niego wielki sentyment. Chyba nikogo nie zaskocze, że daje temu filmowi 9. Nie ma co ukrywać, jest to jeden z lepszych filmów w swoim gatunku. Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał napewno się nie rozczaruje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones