Jak dla mnie cholernie nowatorski pomysł - 1995 rok, z którego później próbowano nieudolnie kopiować (film GABRIEL, choćby).
Oczywiśćie gra aktorska na najwyższym poziomie - WALKEN, WIRGINIA MADSEN, ERIC STOLTZ, nieznany jeszcze wtedy (mogę przekręcić) VIGO MORTENSTERN, i fantastyczna AMANDA PLUMMER (miała swoje parę minut ;) )- ALE JAKIE PARĘ MINUT!!!.
Film właśnie obejrzałem sobie po raz -nasty. Dziwię się ludziom, którzy mówią, że nudą z ekranu wieje. Może trzeba mieć odpowiednią wrażliwość i jak się widzi przy filmie dopisek: "horror" spodziewać się czegoś więcej niż, morza krwi zalewającego gałki oczne...
Film jednak stał się klasykiem i najmniejszym akurat wyznacznikiem jest to że ma 4 kontynuacje...
Klimat, napięcie, aktorstwo i TO COS, co sprawia, że pamieta się go długo po projekcji.
I największe zaskoczenie! Sprawdziłem dziś filmografię reżysera tego filmu i jest to JEDEN JEDYNY FILM JAKI WYREŻYSEROWAŁ!!! Napisał jeszcze scenariusz do NIESMIERTELNEGO z Connery'm i Lembertem (który dla mnie też jest klasykiem i świetnym kinem), ale w zasadzie niewiele więcej zrobił!!! Jak dla mnie niestety stracony talent :/
I tą refleksją się żegnam bo mie sen moży ;)
Pozdrawiam